Okazuje się, że aby w pełni zrozumieć kulturotwórczą wszechmoc języka, nie trzeba poświęcać czasu na mozolne parowanie myśli najsłynniejszych strukturalistów i poststrukturalistów. Można wręcz rzec, że obecnie Saussure jest niekonieczny, Derrida nieobowiązkowy, a Lacan wręcz skrajnie nadprogramowy.
![Postmodernistyczna przyjemność ‒ język komizmu serialu 1670](https://gazeta.ug.edu.pl/wp-content/uploads/2024/01/pexels-karolina-grabowska-5202957-1080x675.jpg)