Humor zdaje się niezwykle fascynującym obiektem rozmaitych analiz, głównie za sprawą definiującej go wielowarstwowości.
Humor zdaje się niezwykle fascynującym obiektem rozmaitych analiz, głównie za sprawą definiującej go wielowarstwowości.
Okazuje się, że aby w pełni zrozumieć kulturotwórczą wszechmoc języka, nie trzeba poświęcać czasu na mozolne parowanie myśli najsłynniejszych strukturalistów i poststrukturalistów. Można wręcz rzec, że obecnie Saussure jest niekonieczny, Derrida nieobowiązkowy, a Lacan wręcz skrajnie nadprogramowy.